środa, 30 lipca 2008

Vom Fass - Prosto z beczki

Korzystaliście kiedyś z tych przedziwnych sklepów z produktami "prosto z beczki"? Odwiedziłam ostatnio jeden z nich, w "Blue City" (drugi z tej samej sieci jest ponoć w "Manufakturze" w Łodzi).
Oliwy, oleje, octy, do tego mają whiskey w planach. Ładnie podane (choć część czaru prysła kiedy zajrzałam pod pokrywkę beczki i odkryłam, że zawartość siedzi w niej w plastikowym worku :) ) i ciekawie przedstawione. Można wszystkiego spróbować, a uśmiechnięta, odpowiednio przeszkolona ekspedientka opowiada o poszczególnych produktach. O leżakowaniu octu, o nietypowych połączeniach (olej z orzechów laskowych zmieszany z octem malinowym zburzył moje dotychczasowe postrzeganie sosu winegret).
Mam sentyment do takich biznesów - dobrych win, herbat, kaw, pralinek, itd. - małych sklepików ze sprzedawcami zaczarowującymi klientów niezwykłą atmosferą roztaczaną wokół frykasów przeznaczonych tylko dla smakoszy. Ileż w tym ściemy, marketingu, koloryzowania... Ale i tak uwielbiam dawać się w to wciągnąć!
Kupiłam sobie trochę tego oleju z orzechów. Jest słodki i bardzo intensywny - muszę go mieszać ze zwykłą oliwą, bo zapach orzechów zakrywa mi sałatkę. Ale frajdę mam jak dziecko bo to coś zupełnie nowego. Już przymierzam się do pichcenia naleśników z przepisów znalezionych na firmowej stronie sieci.
Oliwy często kręcą się wokół win. Sprowadzane są przez tych samych dystrybutorów, sprzdawane w tych samych sklepach. Dobra oliwa, podobnie jak wino, to symbol czerpania radości ze spożywania dobrych posiłków.
Czy ktoś się może zna na oliwach i octach? Chętnie o tym pogadam... :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jeżeli chodzi o alkohole to znajdują się bezpośrednio w dębowych beczkach. Jeżeli chodzi o oliwy to trzymanie ich bezpośrednio w beczce jest nie możliwe( wie to każdy, kto ma pojęcie o tym czego oliwa nie lubi ) dlatego też trzymane są w sklepie w hermetycznie zamkniętych opakowaniach, aby zachowały świeżość. stąd właśnie owa "folia"

Anonimowy pisze...

Skoro pani sobie tak tę pokryweczkę podniosła...(W celu... no nie wiem włożenia palca do oliwy?)To chyba jednak dobrze że produkt był w coś zapakowany. Bo niech pani sobie wyobrazi, że wszyscy tak tę pokrywkę podnoszą:P