środa, 27 sierpnia 2008

Marques del Turia 2006 - Tak

Kraj: Hiszpania
Barwa: różowe
Szczep
: Bobal
Rocznik
: 2006
Winnica
: Vicente Gandia
Cena
: ok 21 zł

Opis
: A niech tam. Mam wenę, więc sobie popiszę. :)
Dziś po obiedzie zasnułam się marzeniami o Toskanii. Jakoś tak ta ostatnia vernaccia mnie nastroiła. Tęsknię za wakacjami i leniwym przemykaniem w promieniach słońca, za spacerami, pięknymi widokami, stopami opalonymi we wzorek z odciśniętych japonek...
"Myślisz, że w 17 minut zdążę kupić jakąś powieść o Toskanii?" - zapytałam Miłego zerkając na zegarek. 18.43. O siódmej zamykają księgarnię.
"Pomyślmy o tym przez następne pięć minut..."- odpowiedział tylko, a ja chwyciłam go za rękę i chwilę potem byliśmy w samochodzie.
Dla osób z innych zakątków świata, krótki zarys geograficzny: centrum Białegostoku przeobraża się właśnie w tzw. "plac miejski". Ruchliwą arterię pokrytą brukiem (wyobraźcie to sobie - główna przelotówka w tym mieście jest wyłożona kostką, nie asfaltem!) zamknięto i rozpoczęto prace dążące do zwiększenia atrakcyjności turystyczej miasta. Wreszcie! Mamy więc piękny brukowo-granitowy plac z parasolami, ogródkami piwnymi, pijalnią czekolady, sklepikami i tak dalej, zamiast zamglonej smogiem ulicy. I tam właśnie jest moja księgarnia. A tuż obok Galeria Win z paniami, które się ładnie uśmiechają, ale jeszcze nie rozgryzłam, czy mają jakiekolwiek pojęcie o winie...
Anyway, zdążyliśmy! Zakupiłam książkę i godzinę później, z kieliszkiem bobala w ręku, czytałam "Winnicę w Toskanii" - ot, taki sobie dziennik z zapiskami pisarza, który postanowił założyć winnicę. Czyta się bardziej jak blog niż jak literaturę piękną, ale w sumie, czy potrzebowałam czegoś więcej? W Galerii Win zakupiliśmy Marques del Turia, bo Miły nalegał, by spożyć coś lekkiego, różowego i "koniecznie schłodzonego, bo w końcu jest lato". Ech, trochę tęsknię za jakimś ciężkim, niesamowicie wytrawnym, czerwonym bordeaux, ale uległam. Korzystajmy z tego nieszczęsnego lata... Jakoś Toskania przy tych zakupach mi totalnie umknęła...
Ten hiszpański bobal jest bardzo fajny. O truskawkowo-malinowym bukiecie. W smaku na początku lekko wytrawny, a na końcu słodki, bardzo malinowy. Lekki, przyjazny, może nawet łatwy - ale na pewno nie prostacki. Zatem znowu mamy głos na "Tak".
Podsumowując, to był bardzo udany wieczór. Za oknami, koło dziesiątej, strzelały fajerwerki, jakby dla uczczenia happy endu tego dnia, a ja, sięgając co chwila po kieliszek, cichutko plumkałam na pianinie "Lemon tree".

"To niesamowite, jak kilka kęsów pieczonego mięsa i obfity kieliszek (wina) mogą przywrócić chęć do życia, po drugim kieliszku śmiech płynie prosto z serca, a wypicie trzeciego gwarantuje, że każdy mąż zacznie rozglądać się dyskretnie w poszukiwaniu odosobnionego miejsca, w którym mógłby spędzić kilka słodkich chwil ze swoją żoną."
Winnica w Toskanii, Ferenc Mate

poniedziałek, 25 sierpnia 2008

Vernaccia di San Gimignano - TAK

Kraj: Włochy, Toskania
Barwa: białe
Rocznik: 2007
Szczep: vernaccia
Winnica: Graziella Cappelli Cetti
Cena: prezent
Opis: Otrzymane jako prezent, jeszcze ciepłe od promieni toskańskiego słońca. Rozpaliło nagłą potrzebę wpakowania się do najbliższego samolotu do Włoch i zapuszczenia korzeni choćby w San Gimignano. Naprewdę dobre, neutralne białe wino. Posmakuje nawet takim smakoszom czerwonych trunków jak ja :) Lekko korzenne - w zakończeniu trochę jakby anyżowe.
Szkoda, że wakacje się kończą, ja naprawdę skoczyłabym do Toskanii. I pozwoliłabym sobie na odrobinkę zapomnienia.
Pamiętacie ten film? Ostatnio Polsat go przypominał:

wtorek, 12 sierpnia 2008

O nałogach słów kilka, czyli wino vs. papierosy

Niemiecka reklama z kampanii antynikotynowej.

Pijąc wino rzadko szkodzimy otoczeniu. Paląc - zawsze.

Imiglykos Meliritos - NIE

Kraj: Grecja

Barwa: czerwone

Smak: półsłodkie

Producent: Cambas

Cena: ok 20 zł

Opis: Po naprawdę męczącym dniu, coś słodkiego, pachnącego wakacjami w Grecji, odprężającego. Ocenione na NIE, ponieważ po wypiciu jednego kieliszka czułam się jakbym najadła się miodu. Jakoś nie moja faza.
Kusi mnie jednak, przyznaję się bez bicia, by wkręcić się lepiej w wina Greckie i znaleźć tam jakiś swój własny, mały, prywatny kawałek przysłowiowego tortu. Bo wstyd, że przy całej mojej miłości do greckich wysp, na razie mam tak nikłe pojęcie o tamtejszych trunkach. Ten temat powróci!

czwartek, 7 sierpnia 2008

Społeczności winiarskie c.d.

Zachęcona wczorajszym, web-dwa-zerowym odkryciem, rozejrzałam się po okolicznym necie i proszę co mi wypadło: od marca śmiga także http://www.wineo.pl/ . I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno nie było nic w tym temacie... ehhh...

środa, 6 sierpnia 2008

Nowy polski winny serwis społecznościowy

Od razu z góry, to nie jest post sponsorowany :) Po prostu trafiłam przypadkiem i, ponieważ m.in. analiza tego typu serwisów to moja praca :), a także dlatego, że sama od dawna zastanawiałam się, czy w tworzenie społeczności internetowej dla tak wąskiego grona może wypalić, po prostu musiałam połazić, poczytać i o tym napisać.
Widać, że Vinobilia to serwis młody, wpadłam na sporo niedociągnięć, które na pewno zostaną poprawione (opisy szczepów tylko po chińsku, czy niewyjaśniona liczba postów w danym wątku na forum... ), no i pustki straszne, społeczność jest tam wciąż tylko sloganem. Ale! I tak gratuluję twórcom pomysłu i odwagi. Oficjalnie zagrzewam do internetowego uspołeczniania się!
Żeby nie być gołosłowną, założyłam profil - zapraszam :)
Pytanie - czy to pierwszy polski serwis typowo społecznościowy skupiony wokół wina? Czy może ktoś zna inne (nie liczę forum Gazety...)?
Pozdrawiam!

Chateau Barade, Bordeaux - NIE

Kraj: Francja

Barwa: czerwone

Producent: Vignobles Dard

Rocznik: 2006

Cena: 18,99 PLN

Opis: To może i nie jest złe wino, ale jak dla mnie trochę zbyt wytrawne. Ciężko jest, pomiędzy szczypiącą cierpkością, a winogronowo-wiśniowym posmakiem odnaleźć cokolwiek, co sprawiłoby, że zatliła by się we mnie chęć ponownego zakupu tego trunku. Ot, takie wino do 20 złociszy.