Ku pamięci - do listy win degustowanych należy dopisać:
Intulo Cape Red 2007 (Kumala) z Południowej Afryki - TAK
Valpolicella 2004 (Monteverdi; szczepy: corvina, rondinella, molinara) z Włoch - TAK
Fuzion 2006 (Mendoza; szczepy tempranillo, malbec) z Argentyny - TAK
Ca'Ernrsto 2006 (z Trentino, szczep: marzemino) z Włoch - TAK
Chianti Colli Senesi 2006 (Campagna Gello) z Włoch - NIE
Krótko, bo zabieganam :) Statystycznie rzecz ujmując mam ostatnio szczęście do niezłych wyborów. Tylko te ostatnie zupełnie nie w moim stylu - zdecydowanie za kwaśne i cierpkie. Ale w TV akurat leciał American Pie, a ja akurat piekłam szarlotkę... To przełknęłam i te Chianti, ot tak dla żartu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
W kwestii formalnej: Chianti Colli Senesi jest apelacją, niewiadomą jest natomiast nazwa producenta. No i chianti nie jest szczepem ...
Pozdrawiam!
:) dzięki za trafne spostrzeżenie - rzeczywiście marnie spisałam te wino.
Opatrzone jest jedną z tych łopatologicznych etykiet nie mówiących niczego poza "świetnie pasuje do serów, mięs i ryb". Ciężko wyczuć, czy poza sangiovese są tam jakieś inne szczepy. Nie wnikałam, bo mi nie smakowało :)
Prześlij komentarz