czwartek, 27 grudnia 2007

Wino Made in Poland

Ktoś poszedł wreszcie po rozum do głowy i wstawił się za Polskimi winiarzami ciemiężonymi przez idiotyczny system opłat i kontroli.
Od przyszłego roku wino z naszych rodzimych upraw będzie można swobodnie sprzedawać w sklepach. I choć będzie droższe niż importowane wina dostepne w supermarketach, duma pierś nam rozpiera, bo wreszcie w domowych kolekcjach pojawią się pozycje o swojskim pochodzeniu (pomijam kolekcjonerów win typu Komandos, którzy prenumeratę swoich ulubionych trunków zamówić w najbliższej Żabce mogli już dawno ).
Ale nie o samo wino przecież tu chodzi! Ale o całą ideę winiarstwa! O szansę dla rolników, na wykorzystanie nowopowstałej niszy. O setki turystów zjeżdżających za winem cały świat. O miejsca pracy dla bezrobotnych, których wciąż przecież pełno w rolniczych wioseczkach. O uświadomienie ludziom, że nie samą wódką człowiek żyje... a raczej pije... I że picie alkoholu może być czymś więcej niż tylko upijaniem się.
Obyśmy tylko nie zmarnowali tej szansy - bo cóż z pozwolenia na sprzedaż wydanego małym, uroczym winiarniom, jeśli Polak i tak pójdzie do Żabki?
Więcej szczegółów np. na dziennik.pl >>

Brak komentarzy: